Im dalej w lato, tym bardziej rozluźniają się restrykcje dotyczące organizacji wydarzeń kulturalnych. Do Warszawy powoli wracają nieduże koncerty i imprezy muzyczne pod chmurką. Ale w innych częściach świata wciąż najlepszą rozrywką są streamingi. W ten weekend warto zostać w domu i wirtualnie przenieść się na ska festiwal do Peru.
Dużo świetnych wydawnictw pojawiło się od początku roku. Mnóstwo dobrego ska, reggae, a nawet rocksteady. TJednak to, co wyczarowali panowie z Mango Wood, zrobiło na mnie naprawdę duże wrażenie. Wyobraźcie sobie, że nastawiacie krążek w odtwarzaczu, lecą pierwsze dźwięki, kolejne numery i nagle orientujecie się, że coś jest nie tak, coś tu się musiało pomylić, ktoś włożył w okładkę zupełnie inny album. To miała być świeżynka z tego roku, a nie jakiś składak hitów early reggae z lat 60. Oszukali!
Znamy już dwie pierwsze piosenki z nadchodzącego albumu The Aquabats. Obydwie doczekały się zgrabnych „lyrics videos”, a ich brzmienie pozwala optymistycznie zapatrywać się na zbliżającą się wielkimi krokami premierę „Kooky Spooky…In Stereo”.
Tej rozmowy nikt nie planował. Ja na pewno nie, a chłopaki z The Aggrolites też raczej się jej nie spodziewali. Czasem jednak los lepiej wie, czego trzeba czytelnikom RudeMakera. Po koncercie tuzów dirty reggae w Cottbus w listopadzie 2019 roku zdecydował, że muszą poczytać o albumie „Reggae Now!”, marynowaniu płyt i najlepszym skinhead reggae na świecie.
Ostatnie dwa lata minęły nam pod znakiem koncertowej i festiwalowej posuchy. W kraju odbyło się niewiele muzycznych imprez w klimacie, a wyjazdy zagraniczne były i są utrudnione. Światełkiem w tym tunelu jest czwarta edycja Gdańsk Ska Jamboree.
Keith & Tex, Rudy Mills, The Skatalites, The Skints i Horace Andy to część gwiazd tegorocznego festiwalu Freedom Sounds. Jedno z naszych ulubionych muzycznych wydarzeń wraca po dwuletniej przerwie.
Mijają kolejne tygodnie izolacji i myśli o wyjściu na jakiś koncert stają się coraz bardziej natrętne. Szczególnie, gdy trafię na płytę, która brzmi jak zapowiedź świetnej zabawy. Nowa EP-ka The Makeways do takich właśnie się zalicza.
Zawsze bardzo się cieszę, kiedy udaje mi się znaleźć w internecie zespół, o którym nigdy wcześniej nie słyszałem, a którego granie wybija się ponad przeciętność. Oczywiście tym bardziej zaskoczony jestem, kiedy okazuje się, że mam do czynienia z kapelą o ponad 10-letnim stażu, jak w przypadku Taapa Groove, którzy w 2018 roku wydali swój czwarty album „Punto Negro”.
Bardzo długo na to czekaliśmy i w końcu się udało. Album „Tribute to Alibabki” trafiła na sklepowe półki. Zawiera największe przeboje grupy w jamajskich aranżacjach opracowanych przez zespół The Bartenders.
Zastanawialiście się kiedyś, co robią producenci, gdy ostatni muzyk opuści wieczorem ich studio? Otóż wyciągają te wszystkie swoje zabawki – mikrofony, magnetofony szpulowe, echa, pogłosy, miksery i całą resztę tych retro gratów i bawią się tym całą noc. Robią dub!