Wiadomo, jeden z najfajniejszych letnich ska-festiwali w Europie. Do tego względnie niedaleko, więc zawsze zbiera się świetna ekipa. Piknikowa atmosfera do jakiejś piętnastej, a później mnóstwo koncertów do później nocy. Dwa, a dla chętnych nawet trzy dni fantastycznej zabawy w rytmach ska, rocksteady i reggae. Czego chcieć więcej? Byłem tam naprawdę dużo razy, widziałem na zamku Wasserburg tyle jamajskich legend, że chyba nie ma dla mnie drugiego takiego miejsca. Co w tym roku mają do zaproponowania organizatorzy This Is Ska? Oto moje rekomendacje.
Jeszcze w maju podzieliłem się z Wami moimi optymistycznymi przewidywaniami na temat nowego albumu Aggrolitesów. Dwa zaprezentowane przed premierą numery pozwalały zacierać ręce i szykować odtwarzacz na wzmożoną pracę. Fizyczna płyta trafiła w moje ręce dopiero dzisiaj, jednak prawda jest taka, że przed odpaleniem winyla znałem ją już na pamięć.
To musiało się wydarzyć. Legenda polskiego ska w końcu trafia na wosk. Oryginalnie album został wydany na kasecie w 1996 roku. Kilka lat później doczekał się edycji na CD. Teraz ląduje na winylu wspólnym nakładem Oldschool Records i świętującej 30. urodziny Jimmy Jazz Records.
NYSJE jest trochę jak rozpędzony pociąg, który nie zwalniając tempa mknie przed siebie już od 25 lat. Okazjonalna wymiana pasażerów nie wpływa na zmianę kierunku, a już na pewno nie na doskonałą opinię jaką niezmiennie cieszy się ta ska-jazzowa torpeda. W minioną sobotę miała miejsce premiera pierwszego od ośmiu lat studyjnego longplaya niujorków – „Break Thru”. Czy jest tu jakiś przełom?