W końcu trafiła w moje ręce elegancko wydana płytka dvd, zatytułowana 'The Up Beat'. Dla nie wtajemniczonych, śpieszę z wyjaśnieniem, jest to film dokumentalny poświęcony tematowi raczej minionej już świetności ska w amerykańskim stanie Utah. Wydawnictwo może i nieco egzotyczne w poruszanej tematyce, jednak zapewniam, że rodzimi autorzy wielu muzycznych dokumentów mogliby się od twórców tego filmu wiele nauczyć. Pierwszą miłą niespodzianką, której w gruncie rzeczy zupełnie nie odnotowałem przy zamówieniu, okazał się fakt, że w środku znalazłem nie jeden, ale dwa krążki. Drugi zapełniony został soundtrackiem solidnie ilustrującym treść filmu i stanowiącym doskonałe wręcz uzupełnienie dvd.
8 lipca 2008 miał być dniem przez duże D, gdyż tego dnia mieliśmy zobaczyć na żywo legendę reggae, Tootsa Hibberta wspomaganego muzycznie przez zespół The Maytals, czyli Toots and The Maytals! Muzycy zostali zaproszeni na festiwal Reggaeland w Płocku, ale ze względu na zbieżność czasową tegoż z Potsdamer Ska Festiwalem, na którym nam bardzo zależało, postanowiliśmy zrobić mały przystanek w wakacyjnej wyprawie i obejrzeć Tootsa we Francji.
Już tego lata będziemy mieć do czynienia z niezwykle ciekawą filmową pozycją. Dokument „The Up Beat” to swego rodzaju kronika sceny ska amerykańskiego stanu Utah. Dla polskiego odbiorcy to może temat dość odległy jednak dodatkowe zainteresowanie przedsięwzięciem może budzić fakt, że na ekranie oprócz członków lokalnych zespołów takich jak Strech Armstrong, czy Model Citizen, pojawią się znakomitości światowej sceny: Toots Hibbert, Robert „Bucket” Hingley i Buster Bloodvessel.
Tak się fantastycznie wręcz złożyło, że w ramach tegorocznej, trzeciej już edycji płockiego festiwalu Reggaeland zawitał nad Wisłę nikt inny jak sam Frederick „Toots” Hibbert ze swoim bandem the Maytals. Oczekiwania były duże, zważywszy swego rodzaju kultową, czy może legendarną aurę towarzyszącą postaci, która właściwie jest jednym z inicjatorów całego nurtu muzycznego zwanego reggae, wydarzenie naprawdę miało charakter najwyższej rangi. Tym bardziej słuszną decyzją było zjawienie się w Płocku dwunastego lipca, a więc drugiego dnia festiwalu.
Trudno znaleźć postać, która wywarła większy wpływ, nie tyle na muzykę ska czy reggae, co na całą kulturę muzyczną Jamajki. Skafather, twórca reggae lub po prostu Frederick „Toots” Hibbert, ur. 10 grudnia 1945, w wiosce May Pen, w południowej części wyspy.
Uznawany obecnie za jedną z największych osobistości światowej sceny ska i reggae zaczynał bardzo skromnie. Jako syn lokalnego księdza swoją przygodę ze śpiewaniem rozpoczął wraz z siedmiorgiem rodzeństwa w kościelnym chórze. W wieku szesnastu lat, jak wielu innych, skuszony urokiem dużego miasta, opuścił rodzinną wioskę i skierował się do Kingston. Tam znalazł pracę w zakładzie fryzjerskim, gdzie od razu oczarował klientów swoim talentem wokalnym.