RudeMakera założyłem w 2008 roku. Od prawie dwudziestu lat siedzę w klimatach ska, rocksteady i reggae. Zawodowo jestem grafikiem i web developerem, więc z oczywistych względów ogarniam tu wszystkie kwestie techniczne. Jako że jestem koszmarnie leniwy, nie piszę tu tak często jak bym chciał, ale staram się na bieżąco wrzucać tu aktualności, recenzje i relacje z naciskiem na współczesne zespoły.
Polska scena ska nigdy nie była jakoś przesadnie prężna. Zespoły regularnie wydające nowe albumy można policzyć na palcach jednej ręki. Nic dziwnego, że upłynęło już 20 lat od wydania ostatniej składanki prezentującej rodzime zespoły grające w tym stylu. SKAsety.PL vol. 1 to najnowsza próba przybliżenia słuchaczom współczesnej polskiej odsłony muzyki ska.
Ostatnie dwa tygodnie upłynęły mi pod znakiem upałów i lenistwa. Są jednak tematy, które wręcz zmuszają do napisaniu kilku słów. Premiera nie jednej, ale nawet dwóch siódemek Travelers All Stars to wydarzenie, któremu zdecydowanie warto poświęcić pełną uwagę.
Po prawie 20 latach Long Beach Dub Allstars wrócili z nowym materiałem. Tzw. self titled album często oznacza nowe otwarcie, nieraz wyraźną zmianę brzmienia. Jak jest w przypadku kalifornijskiej legendy znanej ze skutecznego łączenia reggae, punk rocka, ska, dubu, hip-hopu i w zasadzie wszystkiego, co się nawinie?
Dużo świetnych wydawnictw pojawiło się od początku roku. Mnóstwo dobrego ska, reggae, a nawet rocksteady. TJednak to, co wyczarowali panowie z Mango Wood, zrobiło na mnie naprawdę duże wrażenie. Wyobraźcie sobie, że nastawiacie krążek w odtwarzaczu, lecą pierwsze dźwięki, kolejne numery i nagle orientujecie się, że coś jest nie tak, coś tu się musiało pomylić, ktoś włożył w okładkę zupełnie inny album. To miała być świeżynka z tego roku, a nie jakiś składak hitów early reggae z lat 60. Oszukali!
Tytuł tego albumu brzmi jakby nadciągali Wikingowie i jedynym sensownym posunięciem zdawała się sprawna ewakuacja. Coś jest na rzeczy, bo smörgåsbord to w praktyce nic innego jak szwedzki stół. W tym przypadku bufet dotyczy rzecz jasna muzyki ska i odnosi się do obszernego, przekrojowego, złożonego z wszelkich podgatunków ska zestawu dań, jaki przygotowali dla nas The Players Band.
Gdybyście zastanawiali się czy ktoś gra porządne ska w Denver, Colorado, zapewniam Was, że jest tam co najmniej jeden zespół, który już drugą dekadę dba o to, by spragnieni takich dźwięków fani mieli swój lokalny zespół, na którego koncert zawsze mogą liczyć. „Lunchin' with The Dendrites” to jego najnowsza EP-ka, która sporo namieszała w moim postrzeganiu tej kapeli.
Red Stripes to 10-osobowa kapela z Hong Kongu, która w marcu wydała swój drugi album. Azjatyckie ska kojarzy mi się przede wszystkim ze ska-jazzem i raczej klasycznym graniem wiernym jamajskim korzeniom lat 60. Tu mamy zaś do czynienia z muzyką subtelnie acz konkretnie zabarwioną typowym brytyjskim 2 Tonem.
Znamy już dwie pierwsze piosenki z nadchodzącego albumu The Aquabats. Obydwie doczekały się zgrabnych „lyrics videos”, a ich brzmienie pozwala optymistycznie zapatrywać się na zbliżającą się wielkimi krokami premierę „Kooky Spooky…In Stereo”.
Zawsze bardzo się cieszę, kiedy udaje mi się znaleźć w internecie zespół, o którym nigdy wcześniej nie słyszałem, a którego granie wybija się ponad przeciętność. Oczywiście tym bardziej zaskoczony jestem, kiedy okazuje się, że mam do czynienia z kapelą o ponad 10-letnim stażu, jak w przypadku Taapa Groove, którzy w 2018 roku wydali swój czwarty album „Punto Negro”.
Dziś ma swoją premierę nowy album Neila Martina, którego z pewnością zdecydowanie lepiej kojarzycie jako piosenkarza o pseudonimie Alpheus, specjalizującego się w muzyce rocksteady. Czy jego najnowsze dokonanie rzeczywiście będzie zwycięskie, jak sugeruje tytuł?
Już prawie zdążyłem zapomnieć o Aggrolitesach i ich pięknej płycie z zeszłej wiosny. Na szczęście w porę przypomniano mi jaka jest doskonała. Cóż za klimat!
Jakkolwiek premiera tego filmu miała miejsce prawie sześć lat temu, wielu z Was z pewnością nie miało dotąd okazji z nim się zapoznać. Jutro się to zmieni i Ska Delight wyląduje w internecie.
Doczekaliśmy się! W końcu w pięknym kraju nad Wisłą ktoś zmontował grupę skupioną na graniu rocksteady. Na RudeMakerze przeczytacie, kim są członkowie Steady Social Club i kiedy wychodzi ich debiutancka płyta, a przede wszystkim usłyszycie, o co tyle szumu.
Nie są to łatwe czasy dla artystów, ale dla chcącego nic trudnego. The Skapones zdołali w warunkach domowej izolacji nagrać teledysk do swojego najnowszego singla „Dorian’s Going Grey”.
Ghost Town po włosku? Tego się naprawdę nie spodziewałem przeglądając dziś w nocy muzyczne nowości na YouTubie. Ekipa Statuto nagrywając ten cover jesienią nie mogła nawet podejrzewać, jak aktualny będzie w dniu publikacji klipu.
Tydzień temu, dziewięć lat po zakończeniu zdjęć miała miejsce premiera „Krótkiego filmu o skankowaniu”. Cóż to za dzieło? – spytacie. Zestawienie Roberta Brylewskiego z kinematografią przywodzi na myśl przede wszystkim głośne „Polskie gówno” z 2014 roku. Tymczasem w okolicach roku 2010 Robert odcisnął swoje piętno na muzycznych i jak się okazuje również filmowych klimatach Sosonowca, znanego nie od dziś z prężnie działającej sceny ska i reggae.
Wiadomo, jeden z najfajniejszych letnich ska-festiwali w Europie. Do tego względnie niedaleko, więc zawsze zbiera się świetna ekipa. Piknikowa atmosfera do jakiejś piętnastej, a później mnóstwo koncertów do później nocy. Dwa, a dla chętnych nawet trzy dni fantastycznej zabawy w rytmach ska, rocksteady i reggae. Czego chcieć więcej? Byłem tam naprawdę dużo razy, widziałem na zamku Wasserburg tyle jamajskich legend, że chyba nie ma dla mnie drugiego takiego miejsca. Co w tym roku mają do zaproponowania organizatorzy This Is Ska? Oto moje rekomendacje.
Jeszcze w maju podzieliłem się z Wami moimi optymistycznymi przewidywaniami na temat nowego albumu Aggrolitesów. Dwa zaprezentowane przed premierą numery pozwalały zacierać ręce i szykować odtwarzacz na wzmożoną pracę. Fizyczna płyta trafiła w moje ręce dopiero dzisiaj, jednak prawda jest taka, że przed odpaleniem winyla znałem ją już na pamięć.
To musiało się wydarzyć. Legenda polskiego ska w końcu trafia na wosk. Oryginalnie album został wydany na kasecie w 1996 roku. Kilka lat później doczekał się edycji na CD. Teraz ląduje na winylu wspólnym nakładem Oldschool Records i świętującej 30. urodziny Jimmy Jazz Records.
NYSJE jest trochę jak rozpędzony pociąg, który nie zwalniając tempa mknie przed siebie już od 25 lat. Okazjonalna wymiana pasażerów nie wpływa na zmianę kierunku, a już na pewno nie na doskonałą opinię jaką niezmiennie cieszy się ta ska-jazzowa torpeda. W minioną sobotę miała miejsce premiera pierwszego od ośmiu lat studyjnego longplaya niujorków – „Break Thru”. Czy jest tu jakiś przełom?
Jedna z najlepszych kapel jakie poznałem w ostatnich latach w końcu wydała płytę. Nawet jeśli mowa tylko o siódemce, i tak traktuję to w kategoriach dużego wydarzenia. Energii jaką ten zespół jest w stanie zmieścić w kilku minutach nagrania pozazdrościć mogliby niejedni weterani sceny z wieloma albumami na koncie.
Na samym początku muszę się przyznać, że w zasadzie nie mam bladego pojęcia o gatunku muzycznym zwanym mento. Nie zmienia to jednak faktu, że debiutancki album Los Apartamentos jest tak dobry i budzi u mnie tak dużo pozytywnych emocji, że czuję się wręcz w obowiązku, by napisać o nim kilka słów i zachęcić Was do bliższego się z nim zapoznania .
W festiwalu Riverside Stomp miałem okazję uczestniczyć jeden raz i miało to miejsce 12 lat temu. Tam pierwszy raz widziałem Derricka Morgana i choćby z tego względu bardzo miło wspominam to wydarzenie. Blisko do Mainz z Warszawy jednak nie jest, więc przez te wszystkie lata jakoś nie udała mi się powtórka. Z przyjemnością jednak każdego roku obserwuję składy prezentowane przez organizatorów. Tym razem również jest interesująco.
Takie premiery lubimy. Znany doskonale naszym czytelnikom xRobBlack wysyła swój intrumental do amerykańskiego labelu Happy As A Lark. Chłopaki z Chicago stwierdzają, że tu trzeba mocnego soulowego wokalu i werbują do nagrania legendarny falset Renaldo Domino. Żeby było jeszcze fajniej dorzucają do tego zestawu toasting Lone Rangera. Tak powstaje piosenka „Never Thought” i jej alternatywna wersja „Think Again!”.
Tak, dobrze widzicie. Brookliński label znany z wypromowania tak fantastycznych wykonawców jak Charles Bradley, Sharon Jones, czy przede wszystkim The Frightnrs tym razem postawił na klasyczne brzmienie ska z lat 60. Od wczoraj w przedsprzedaży dostępna jest siódemka „Lover Like Me” w wykonaniu Leona Dinero i The Inversions.
Niewiele jest zespołów, które wywarły tak duży wpływ na współczesną scenę reggae jak The Aggrolites. Można powiedzieć, że ich krążek „Dirty Reggae” z 2003 roku był wręcz zupełnie nowym otwarciem i zapoczątkował całą falę kapel mocno inspirujących się brzmieniami dirty funky early reggae. Niezliczone trasy koncertowe po całym świecie, pięć następnych albumów i… 8 lat przerwy. Teraz wracają, a o jakości ich powrotu będziemy się mogli przekonać już 24 maja.
Już tylko kilka dni zostało do 7. edycji festiwalu Freedom Sounds. Wielokrotnie pisaliśmy, że to chyba nasza ulubiona cykliczna impreza w rytmach ska, rocksteady i reggae. Wiosenny klubowy festiwal w Kolonii zdecydowanie zasłużył sobie na to miano. Mieliśmy okazję być tam już trzy razy i zawsze było po prostu doskonale. Poprzeczka zawieszona jest naprawdę wysoko, ale tegoroczny skład pozwala oczekiwać kolejnych rekordów.
Oto nowy teledysk Konopians. Piosenka Bongoraa nie jest z pewnością najnowsza, pochodzi z wydanego cztery lata temu krążka „Mental Skataklism”. Bardzo ładne reggae w oczekiwaniu na całkiem nowy materiał.
Krakowski zespół SKAcowani ma dla Was mikołajkowy prezent w postaci nowej piosenki i tzw. lyrics video. Okazja przyjemna i sympatyczna, tymczasem chłopaki poruszają tu poważną tematykę społeczną.