Syn Wayne’a, Tidel Smith poinformował Jamaica Observer, że jego ojciec zmarł wczoraj w Kingston Public Hospital. Wayne Smith – jak powiedział jego syn – został przyjęty do szpitala w piątek, skarżył się na bóle żołądka. Stan jego zdrowia poprawił się w niedzielę, jednak wczoraj pogorszył się i artysta zmarł. Przyczynę zgonu określi autopsja.
O samym „Sleng Tengu” swego czasu – przy okazji premiery nowego riddimu od Dreadsquadu – tak pisał Reggaenet:
Mimo iż Sleng Teng nie jest pierwszym „digitalowym” riddimem powstałym na Jamajce, to z pewnością jest uznawany za ten, który zrewolucjonizował cały jamajski rynek muzyczny. Dzięki odkryciu syntezatorów i automatów perkusyjnych producenci muzyczni mogli rozpocząć nagrywanie hitów bez konieczności wynajmowania muzyków sesyjnych.
Historia Sleng Teng’a sięga pierwszej połowy lat 80. Wokalista Wayne Smith jako pierwszy odkrył w keybordzie Casio MT-40 fabryczne ustawienie o nazwie „rock”, zaprogramowane przez japońskiego inżyniera, będące prawdopodobnie imitacją piosenki Eddie Cochran’a – Somethin Else. To właśnie Smith zaniósł syntezator do studia Jammys’a i wspólnie nagrali instrumentalną wersję piosenki „Under me Sleng Teng”. Na powstałym riddimie Jammy zarejestrował także kilka innych utworów (m.in. Tenor Saw „Pumpkin Belly” i Johnny Osbourne „Buddy Bye”), które pierwszy raz zostały zaprezentowane 23.02.1985 na legendarnym sound clash’u: Jammy’s vs. Black Scorpio. Publiczność oszalała, utwory stały się hitami i rozpoczęła się zupełnie nowa era w muzyce reggae.
Sleng Teng jest jednym z riddimów na których powstało najwięcej utworów wokalnych (kilkaset). Przez ponad 26 lat swojej historii doczekał się także kilkudziesięciu wersji nagranych przez różnych producentów, wydanych w różnych label’ach. Był wielokrotnie samplowany, przerabiany i remiksowany.
W 1989 r. Smith przeniósł się z Jamajki do Nowego Jorku, gdzie założył wytwórnię Sleng Teng Records. Artysta pozostawił matkę, May Coley, pięcioro dzieci, troje wnucząt oraz pięcioro braci i sióstr.
Dyskusja