Tagi
Kategorie Recenzje

Alaska – Something in between

Recenzowany album stanowi, nie licząc wydanej w 2005 r. EPki pt. „Claiming Land”, drugą studyjną odsłonę Szwajcarów pochodzących z Zurychu (pierwszą zaś pod szyldem Leech Redda). Jest to propozycja skierowana przede wszystkim do fanów amerykańskiej szkoły ska/rocksteady, którą swego czasu rozsławili w świecie The Slackers. Myliłby się jednak ten, kto spodziewałby się czystego naśladownictwa, albowiem Alaska na brak pomysłów nie narzeka i miejscami bliżej jest jej do jamajskiej klasyki. Aby nie tracić czasu na zbędne kombinowanie z klasyfikacją twórczości rodaków Wilhelma Tella, napiszę tylko jeszcze, iż do dwóch wymienionych powyżej gatunków dochodzą incydentalnie reggae, soul oraz jazz, co zapowiada mieszankę tyleż ciekawą, co urozmaiconą.