Tagi
Kategorie Recenzje

Ken Guru & The Highjumpers – The sound of…

Gdyby nie fakt, że pochodzącym z Drezna Ken Guru & The Highjumpers przyszło dzielić swego czasu scenę ze szczecińską Vespą, zapewne nigdy nie usłyszałbym o tym zespole. Straciłbym tym samym możliwość poznania naprawdę interesującej grupy, na nadmiar których w ostatnich latach Niemcy narzekać nie mogą. Szczęśliwości splotu okoliczności, który doprowadził do zapoznania się przeze mnie z recenzowaną płytą dopełnia fakt, iż jest to własne wydawnictwo zespołu. Gdyby wszystkie kapele wypuszczały płyty w podobny sposób, to żadne wytwórnie nie byłyby potrzebne. Ot, niemiecki perfekcjonizm.

Tagi
Kategorie Recenzje

The Caroloregians – Pum Pum Hotel

Nie należę do zwolenników spiskowej teorii dziejów, ale nie sposób nie odnieść wrażenia, że nagły wysyp zespołów hołdujących wczesnej odmianie reggae napędzany jest popularnością The Aggrolites. Z poziomem ukazujących się nagrań bywa zazwyczaj dość dobrze, a Belgowie z The Caroloregians z pewnością należą do czołówki europejskiej sceny. Doświadczenie części muzyków wyniesione z The Moon Invaders musiało zaprocentować, w wyniku czego Grover mógł wypuścić na światło dzienne drugi album wspomnianej kapeli bez cienia żenady. Czy udało się jednak zdetronizować bardziej utytułowanych Amerykanów?

Tagi
Kategorie Artyści Muzyka

Korzenie Slackness Style, czyli o dziedzictwie Prince’a Bustera

W wielu pismach poświęconych muzyce reggae można natknąć się na artykuły będące analizą tzw. slackness style, co należałoby przetłumaczyć na język polski po prostu jako „świntuszenie”. Choć ten nurt tekstowy powszechnie kojarzony jest z dzisiejszymi czasami i tłumaczony eksplozją konsumpcyjnego stylu życia w połączeniu z tradycyjnym patriarchalnym modelem rodziny na Karaibach (plus całą masą innych rzeczy, których przytaczanie tu nie ma większego sensu, o czym za chwilę), to mało kto wie, iż jego korzenie sięgają znacznie głębiej. Wydana przez kultową wytwórnię Trojan 3-płytowa składanka zatytułowana „Trojan Slack Reggae Box Set” zawiera, pośród przeważającej części współczesnych artystów, również nieco staroci i właśnie ten trop wskazuje, że utożsamianie slackness style z przełomem XX i XXI w. jest działaniem błędnym, a większość wspomnianych analiz nadaję się jedynie do wyrzucenia do kosza na śmieci.

Tagi
Kategorie Recenzje

Pressure Cooker – What she wants

Historia tego nowojorskiego zespołu w pewnym momencie potoczyła się dość komicznie, ponieważ przebił się on do świadomości słuchaczy za sprawą albumu mającego być miłą odskocznią od standardowego repertuaru.

Tagi
Kategorie Recenzje

Alaska – Something in between

Recenzowany album stanowi, nie licząc wydanej w 2005 r. EPki pt. „Claiming Land”, drugą studyjną odsłonę Szwajcarów pochodzących z Zurychu (pierwszą zaś pod szyldem Leech Redda). Jest to propozycja skierowana przede wszystkim do fanów amerykańskiej szkoły ska/rocksteady, którą swego czasu rozsławili w świecie The Slackers. Myliłby się jednak ten, kto spodziewałby się czystego naśladownictwa, albowiem Alaska na brak pomysłów nie narzeka i miejscami bliżej jest jej do jamajskiej klasyki. Aby nie tracić czasu na zbędne kombinowanie z klasyfikacją twórczości rodaków Wilhelma Tella, napiszę tylko jeszcze, iż do dwóch wymienionych powyżej gatunków dochodzą incydentalnie reggae, soul oraz jazz, co zapowiada mieszankę tyleż ciekawą, co urozmaiconą.