Po prawie 20 latach Long Beach Dub Allstars wrócili z nowym materiałem. Tzw. self titled album często oznacza nowe otwarcie, nieraz wyraźną zmianę brzmienia. Jak jest w przypadku kalifornijskiej legendy znanej ze skutecznego łączenia reggae, punk rocka, ska, dubu, hip-hopu i w zasadzie wszystkiego, co się nawinie?
Czy zdarza wam się czasem zamówić płytę bez wcześniejszego przesłuchania? Ba, nawet bez znajomości nawet jednego utworu? Płyta Steady Social Club była pierwszą od dawna, którą nabyłem bez usłyszenia choćby sekundy materiału.
Zastanawialiście się kiedyś, co robią producenci, gdy ostatni muzyk opuści wieczorem ich studio? Otóż wyciągają te wszystkie swoje zabawki – mikrofony, magnetofony szpulowe, echa, pogłosy, miksery i całą resztę tych retro gratów i bawią się tym całą noc. Robią dub!
Dużo świetnych wydawnictw pojawiło się od początku roku. Mnóstwo dobrego ska, reggae, a nawet rocksteady. TJednak to, co wyczarowali panowie z Mango Wood, zrobiło na mnie naprawdę duże wrażenie. Wyobraźcie sobie, że nastawiacie krążek w odtwarzaczu, lecą pierwsze dźwięki, kolejne numery i nagle orientujecie się, że coś jest nie tak, coś tu się musiało pomylić, ktoś włożył w okładkę zupełnie inny album. To miała być świeżynka z tego roku, a nie jakiś składak hitów early reggae z lat 60. Oszukali!
Tytuł tego albumu brzmi jakby nadciągali Wikingowie i jedynym sensownym posunięciem zdawała się sprawna ewakuacja. Coś jest na rzeczy, bo smörgåsbord to w praktyce nic innego jak szwedzki stół. W tym przypadku bufet dotyczy rzecz jasna muzyki ska i odnosi się do obszernego, przekrojowego, złożonego z wszelkich podgatunków ska zestawu dań, jaki przygotowali dla nas The Players Band.
Red Stripes to 10-osobowa kapela z Hong Kongu, która w marcu wydała swój drugi album. Azjatyckie ska kojarzy mi się przede wszystkim ze ska-jazzem i raczej klasycznym graniem wiernym jamajskim korzeniom lat 60. Tu mamy zaś do czynienia z muzyką subtelnie acz konkretnie zabarwioną typowym brytyjskim 2 Tonem.
Znamy już dwie pierwsze piosenki z nadchodzącego albumu The Aquabats. Obydwie doczekały się zgrabnych „lyrics videos”, a ich brzmienie pozwala optymistycznie zapatrywać się na zbliżającą się wielkimi krokami premierę „Kooky Spooky…In Stereo”.
Zawsze bardzo się cieszę, kiedy udaje mi się znaleźć w internecie zespół, o którym nigdy wcześniej nie słyszałem, a którego granie wybija się ponad przeciętność. Oczywiście tym bardziej zaskoczony jestem, kiedy okazuje się, że mam do czynienia z kapelą o ponad 10-letnim stażu, jak w przypadku Taapa Groove, którzy w 2018 roku wydali swój czwarty album „Punto Negro”.
Dziś ma swoją premierę nowy album Neila Martina, którego z pewnością zdecydowanie lepiej kojarzycie jako piosenkarza o pseudonimie Alpheus, specjalizującego się w muzyce rocksteady. Czy jego najnowsze dokonanie rzeczywiście będzie zwycięskie, jak sugeruje tytuł?
Doczekaliśmy się! W końcu w pięknym kraju nad Wisłą ktoś zmontował grupę skupioną na graniu rocksteady. Na RudeMakerze przeczytacie, kim są członkowie Steady Social Club i kiedy wychodzi ich debiutancka płyta, a przede wszystkim usłyszycie, o co tyle szumu.
Włoskie trio The Uppertones wydało nową płytę. Tym razem panowie wzięli na warsztat przeboje z lat 50. i nagrali je na nowo w charakterystycznym dla siebie stylu.
„Skapara tōjō”, pierwsza długogrająca płyta TSPO, ukazała się w 1990 roku nakładem Epic Records. Trafił na nią jeden z najwcześniejszych hitów zespołu, „Monster Rock”. A z okazji jubileuszu Japończycy przygotowali dla fanów specjalne wydawnictwo.
Przemysł muzyczny to wciąż bardzo męski światek. Dlatego w Międzynarodowy Dzień Kobiet polecamy Wam kilka współczesnych zespołów, w których to kobiety grają pierwsze skrzypce.
Za każdym razem, kiedy widzę gdzieś hasło „stay rude stay rebel”, w mojej głowie rozbrzmiewa piosenka No Sports. Na początku roku wytwórnia Mad Butcher Records wznowiła EP-kę, z której pochodzi ten utwór i debiutancki album Niemców na winylu.
Historia tej płyty jest bardzo urocza. Oto pewna Amerykanka mieszkająca tymczasowo w Londynie wchodzi w końcu do sklepu z płytami, który mija codziennie w drodze do domu. A że nie był to zupełnie przypadkowy sklep, Amerykanka po przejściu progu trafia do zupełnie innego świata.
Jeszcze w maju podzieliłem się z Wami moimi optymistycznymi przewidywaniami na temat nowego albumu Aggrolitesów. Dwa zaprezentowane przed premierą numery pozwalały zacierać ręce i szykować odtwarzacz na wzmożoną pracę. Fizyczna płyta trafiła w moje ręce dopiero dzisiaj, jednak prawda jest taka, że przed odpaleniem winyla znałem ją już na pamięć.
To musiało się wydarzyć. Legenda polskiego ska w końcu trafia na wosk. Oryginalnie album został wydany na kasecie w 1996 roku. Kilka lat później doczekał się edycji na CD. Teraz ląduje na winylu wspólnym nakładem Oldschool Records i świętującej 30. urodziny Jimmy Jazz Records.
NYSJE jest trochę jak rozpędzony pociąg, który nie zwalniając tempa mknie przed siebie już od 25 lat. Okazjonalna wymiana pasażerów nie wpływa na zmianę kierunku, a już na pewno nie na doskonałą opinię jaką niezmiennie cieszy się ta ska-jazzowa torpeda. W minioną sobotę miała miejsce premiera pierwszego od ośmiu lat studyjnego longplaya niujorków – „Break Thru”. Czy jest tu jakiś przełom?
Na samym początku muszę się przyznać, że w zasadzie nie mam bladego pojęcia o gatunku muzycznym zwanym mento. Nie zmienia to jednak faktu, że debiutancki album Los Apartamentos jest tak dobry i budzi u mnie tak dużo pozytywnych emocji, że czuję się wręcz w obowiązku, by napisać o nim kilka słów i zachęcić Was do bliższego się z nim zapoznania .
Niewiele jest zespołów, które wywarły tak duży wpływ na współczesną scenę reggae jak The Aggrolites. Można powiedzieć, że ich krążek „Dirty Reggae” z 2003 roku był wręcz zupełnie nowym otwarciem i zapoczątkował całą falę kapel mocno inspirujących się brzmieniami dirty funky early reggae. Niezliczone trasy koncertowe po całym świecie, pięć następnych albumów i… 8 lat przerwy. Teraz wracają, a o jakości ich powrotu będziemy się mogli przekonać już 24 maja.
Prawdziwa gratka dla fanów muzyki sygnowanej marką Motown. Jeśli ktoś słucha soulu, słyszał zapewne także o Motown Sound. Jeśli ktoś nie słyszał, no cóż, raczej nie ma się czym chwalić.
Po 6-letniej przerwie jeden z najlepszych amerykańskich zespołów ska-punkowych powraca z nowym albumem. Wczoraj miał premierę ósmy longplay Reel Big Fish „Life Sucks…Let’s Dance!”.
W środku Rosji, za górami Ural, właściwie na samej granicy Europy i Azji znajduje się czwarte największe miasto kraju, Jekaterynburg. Patrząc na lokalizację, nietrudno się domyślić, że nikogo nie dziwią tam temperatury sięgające ponad czterdziestu stopni poniżej zera. Jednak to właśnie tam powstał jeden z najbardziej znaczących rosyjskich zespołów, odwołujących się w swojej muzyce do brzmień ze słonecznej Jamajki. Mowa o Lollypop Lorry, a pretekstem do napisania tego tekstu jest wydany wczoraj album „Ural Station”.
W tym roku niemiecki zespół Yellow Cap świętuje 20-lecie działalności. 30 listopada jubileuszowy album zespołu zostanie wydany przez Pork Pie, jedną z najbardziej znanych europejskich wytwórni ska.
Czy można słuchać ska i nie znać The Specials? Zapewne nie, nawet jeśli nie darzy się – nomen omen – specjalną estymą 2tone’u.
1 lutego 2019 r. ukaże się nowy album The Specials, zatutułowany Encore. Będzie to pierwszy od 20 lat, a konkretnie od wydania Guilty ’til Proved Innocent!, album z oryginalnym materiałem. Na płycie znajdzie się 8 nowych utworów oraz dwa covery – Black Skinned Blue-Eyed Boys z repertuaru The Equals i Blam Blam Fever (znane także jako Gunsfever) The Valentines. Ten drugi numer w wykonaniu The Specials mogliśmy usłyszeć w 2000 r. na płycie „Skinhead Girl”.
To wydawnictwo, którego zdecydowanie nie chcecie przegapić. Pochodzący z Minneapolis Junior Thomas czyli Thomas McDowall po przeprowadzce do Kalifornii wraz z muzykiem i producentem Brianem Dixonem sformował 10-osobowy skład The Volcanos i poświęcił się nagrywaniu pięknych, melodyjnych piosenek nawiązujących do złotej ery rocksteady. W efekcie w 2015 roku powstał doskonały wręcz album „Beware”. Po trzech latach panowie poszli za ciosem i 18. października nakładem Colemine Records ukazał się krążek „Rockstone”.
Dokładnie za miesiąc szwedzki ska-band The Statement wyda singla zatytułowanego „The Backseat Driver”. To kontynuacja EP-ki „Checking In” z 2017 roku i zapowiedź zaplanowanego na przyszły rok albumu długogrającego.