Przypomnijmy, że jest to jedno z pierwszych studyjnych nagrań ska nad Wisłą. Album został nagrany w jeden weekend . W szczecińskim studiu Kakadu spotkały się dwa lokalne zespoły – Dr. Cycos i nie mniej dziś legendarni w klimatach streetpunkowych The Analogs. Składy tych kapel dość mocno się pokrywały. Marek “Oreł” Adamowicz (gitara), Ziemowit Pawluk (perkusja) i Paweł “Piguła” Czekała (bas) – te trzy osoby miały swój udział w obydwu projektach. Pierwszego dnia nagrana została muzyka na albumy obu grup. Dalsze dni poświęcono na wokale i miksy. Pierwszą i zarazem ostatnią płytę Doktora Cycosa wydał przyjaciel Piguły, Zdzisław “Dzidek” Jodko w swoim labelu Rock’n’Roller, bedącym prekursorem dzisiejszego Jimmy Jazz.
O ile historia zespołu właściwie kończy się chwilę później problemami Piguły z wymiarem sprawiedliwości i kilkuletnim wyrokiem, warto jeszcze wspomnieć o początkach grupy. Paweł Czekała wcześniej znany był raczej z projektów hardcorowych. Uwagę na ska i rocksteady zwrócił z wielce szlachetnych pobudek. Jak ujął to w rozmowie dla miesięcznika Machina w 1999 roku: „Po prostu w pewnym momencie pojawiła się u mnie potrzeba grania czegoś, co będzie się podobało także mojej żonie”.
Nie wiem, czy jak autor wspomnianego artykułu ująłbym granie Dr. Cycosa jako „łagodne, bujające rocksteady-ska”, ale nie ulega wątpliwości, że album był na polskiej scenie prawdziwym krokiem milowym i zdecydowanie miał w sobie „to coś”, co sprawia, że do dziś darzę go olbrzymim sentymentem.
Nie traćcie czasu, składajcie zamówienia na stronie lub piszcie maila. Przedsprzedaż już ruszyła. Nakład to jedynie 200 sztuk. Do wyboru macie czarny lub czerwony winyl o gramaturze 180.
Ja tylko dodam, że aż prosi się przy tej pięknej okazji o choć jeden koncert po latach. Rzucę wszystko, pojadę wszędzie! Nieee pyyytaaaj mnie…
Dyskusja