Czesko-angielska formacja The Chancers plasuje się wysoko wśród najbardziej wytrawnych wyjadaczy praskiej sceny. Każdy, kto miał okazję widzieć ich na żywo, na pewno zapamiętał charakterystycznego – niewielkiego wzrostu, lecz wielkiej charyzmy – wokalistę tej kapeli. Zespół gra nieprzerwanie od ponad 17 lat i choć niektórzy jego członkowie z dużym prawdopodobieństwem noszą już po kieszeniach viagrę, ani im w głowie kończyć z rude boy stylem.
Pin Points & Gin Joints (grudzień 2009) to już ósma płyta długogrająca zespołu, który można ubóstwiać lub przeklinać, ale z pewnością trzeba znać. Bostońscy giganci, będący razem od roku 1983 mają za sobą długą drogę, pytanie – co przed nimi? Jeśli miałoby się to oceniać na podstawie ich najnowszego albumu, z przykrością stwierdzam – niewiele. Bardzo entuzjastycznie przyjęłam wieść o reaktywacji kapeli w roku 2007, kiedy to wypuścili płytę Medium Rare z niepublikowanymi dotychczas numerami, jednak nowy materiał z 2009 dosyć mnie rozczarował. Oczywiście nie powinnam spodziewać się po niemal pięćdziesięcioletnich już chłopakach , że zaserwują nam płytę w stylu Let’s face it (1997), z której praktycznie każdy utwór z miejsca stawał się przebojem, ale…
Nie jest tajemnicą fakt, że nasi południowi sąsiedzi posiadają w samej tylko stolicy, Pradze, więcej ciekawych kapel niż my w całej naszej polskiej ziemi. Do czołówki praskiej sceny ska i reggae bezsprzecznie należy grająca od roku 1994 formacja Fast Food Orchestra. Zespół nigdy nie dbał specjalnie o swój wizerunek u nas (pierwszy koncert w Polsce zagrali dopiero dwa miesiące temu we Wrocławiu), dali się natomiast świetnie poznać reszcie świata. Chłopaki są w ciągłych rozjazdach i nie mam tu na myśli tego, że grają od czasu do czasu w Nachodzie a czasami aż w Prostějovie – co to to nie, w maju zakończyła się ich trasa po Europie, na którą zaprosił ich Bucket z The Toasters (zajmujący się też promocją ich ostatniej płyty na Stany Zjednoczone), wcześniej wrócili z trasy po Ameryce Południowej. Ich tegoroczna, najnowsza płyta “Urban Menu” została wydana przez Megalith Records i jest czwartą w dorobku.