Zespół Rude Boy George został założony w styczniu ubiegłego roku w Nowym Jorku przez muzyków, którzy doświadczenie zdobywali w Bigger Thomas czy Across The Aisle. W skład RBG wchodzą mianowicie: Roger Apollon (wokal; Bigger Thomas), Megg Howe (wokal; Across the Aisle), Steve Shafer (melodica, chórki), Jim Cooper (perkusja; Bigger Thomas), Marc Wasserman (bas; Bigger Thomas), Jackie Chasen (saksofon, chórki; Across The Aisle), Jesse Gosselin (gitara; Across The Aisle/The Royal Swindle) i Jeff Usamanont (gitara; FunkFace/Daft Phunk/Electric Company). Wcześniej w zespole grali też Spencer Katzman (gitara; Bigger Thomas) oraz Dave Barry (klawisze; Beat Brigade/The Toasters).
Dwóch spośród członków Rude Boy George to także znani ska blogerzy. Marc Wasserman prowadzi bloga Marco on The Bass, natomiast Steve Shafer – The Duff Guide to Ska.
Zespół swój sceniczny debiut zaliczył 13 kwietnia na Electric Avenue (przedsięwzięcie wspomnianych wcześniej blogerów) w manhattańskim klubie Characters NYC.
Trochę ruszających się obrazków z debiutanckiego gigu:
Cover Soft Cell
Cover Culture Club
Cover Squeeze
Zanim jednak zdecydowali się na koncerty, puścili w świat swoją wersję „(Keep Feeling) Fascination”, jednej ze sztandarowych piosenek The Human League. Producentem ich wersji jest Wayne „Waylo” Lothian (ex-English Beat, General Public, Special Beat). Dodatkowo zapowiedzieli, że jeszcze latem 2013 r. ukaże się 6-utworowa epka. Nie mogłem się doczekać!
Lato jednak minęło i nic. Minęła jesień, zaczęła się zima. Rok się skończył, a tu wciąż ni widu, ni słychu. Aż do 8 stycznia. Wtedy właśnie premierę miała epka „Take On”. Z zapowiadanych 6 piosenek, ostatecznie znalazły się na niej 3, dodatkowo 2 remiksy.
Wśród 3 piosenek znajdują się „(Keep Feeling) Fascination” Human League, „Don’t Change” INXS i „Talking in Your Sleep” The Romantics (na końcu znajdziecie oryginalne wykonania). Dodano także remiksy dwóch ostatnich piosenek, w tym jeden z gościnnym udziałem toastera The English Beat. Wszystkie piosenki zarejestrowano w maju 2013 r. w studiu Billa Laswella (swoją drogą, posłuchajcie sobie jego „Dreams of Freedom: Ambient Translations of Bob Marley in Dub”, kawał dobrej roboty) w West Orange. Całość wyprodukował wspomniany wcześniej “Waylo” Lothian.
Jeśli nie jesteście muzycznymi ortodoksami i lubicie muzyczne eksperymenty, to „Take On EP” powinno się wam spodobać. Członkowie Rude Boy George idealnie wyważyli proporcje między rytmami jamajskimi, które grają na co dzień, a muzyką, którą bez cienia wątpliwości można nazwać synonimem obciachu. Obciachu, który wciąż jest słuchany przez wielu ludzi, i to niekoniecznie tych, którzy nasiąknęli new romantic za młodu. Co prawda, początkowo uważałem, że na tej epce za mało jest ska i reggae, ale… szybko się do niej przekonałem. Weźmy sprawnych instrumentalistów, dołóżmy do tego świetny wokal Megg Howe z Across the Aisle, kilka dubowych smaczków tu i ówdzie, a nawet długość utworów (najkrótszy ma prawie 4 minuty) jakoś nie przeszkadza. Uwaga! Jak już raz posłuchacie, to wielce prawdopodobne jest, że posłuchacie jeszcze kilka (albo i kilkanaście) razy.
Tak swoją drogą, zamiast noworomantycznych syntezatorów dajmy organy Hammonda i może nam wyjść prawdziwa na przykład skinhead reggae’owa petarda – „Smalltown Boy ina rege stajli” chociażby. Czekam na coś takiego!
Spirit of 80s!
Może kiedyś któryś polski zespół weźmie na warsztat coś z repertuaru Kapitana Nemo lub Kombi? Chyba tylko jedna kapela mogłaby się na to odważyć. Zgadujcie, może traficie która.
Recenzję można przeczytać także na koncertowy.blogspot.com.
Dyskusja