23 lutego 2010 r. Kimberly Myers z Voorhees w stanie New Jersey w czasie koncertu Fishbone w filadelfijskim klubie World Cafe Live została powalona na ziemię w skutek stage-divingu Angelo Moore’a (wokalisty, frontmana zespołu). W efekcie straciła przytomność, doznała uszkodzenia czaszki (w tym perforacji błony bębenkowej) oraz złamania obojczyka i kilku innych urazów.
Myers pozwała zespół, Moore’a oraz Silverback Artist Management (firmę zajmującą się managementem Fishbone) oskarżając ich o zaniedbania oraz naruszenie nietykalności cielesnej. Myers – jak informuje wczorajszy The Huffington Post – gdy poszła do World Cafe Live, nie wiedziała (tak napisała w swoim pozwie), że tego wieczoru ma tam grać Fishbone. Kobieta pracuje w firmie, która prowadzi badania kliniczne leków, ale teraz cierpi na zaburzenia pamięci, bóle barku i problemy autoimmunologiczne, które doprowadziły do powstania tocznia.
W środę wydano w tej sprawie wyrok. W orzeczeniu sędzia federalny Jan DuBois napisał m.in. że po upadku kobiety „zespół kontynuował występ, tak jakby nic się nie stało”. Kapela wykonująca stage-diving od lat 80. była wcześniej pozwana co najmniej jeden raz za spowodowanie podobnej kontuzji. Moore zeznał, że pogotowie jest wzywane na ich koncerty co kilka miesięcy.
Sędzia DuBois zasądził wobec Myers 1.350.000 $, z czego Angelo Moore oraz jego partner biznesowy John Norwood Fisher (basista Fishbone) muszą zapłacić powódce 1.1 mln $ odszkodowania wyrównawczego („compensatory damages”), natomiast pozostałe 250 tys. $ musi zapłacić sam Moore aka Dr Madd Vibe, w ramach zadośćuczynienia za szkody moralne.
Wcześniej rozstrzygnięto sprawę przeciwko Uniwersytetowi Pensylwanii, do którego należy World Cafe Live, oraz firmie zarządzającej klubem. Jej przedstawiciel, Neil Sulkes, powiedział, że w klubie nie toleruje się stage-divingu, nie został także uprzedzony o stage-divingu lub crowd-surfingu.
A co na ostrzeganie przed stage-divingiem powiedział najbardziej zainteresowany w tej sprawie Angelo Moore? Stwierdził – chyba trochę na wyrost – że „ludzie chcą być na krawędzi, kiedy idą na koncert Fishbone”, a zapowiadanie skoku ze sceny osłabia teatralność show.
Raul to nasz człowiek na ciężkie czasy. Kiedy nikt inny nie mas czasu, żeby pisać, pojawia się on i ogarnia każdy dostępny temat. Jest straight edge vege krav maga sandałowym nindżą i i tak jest najlepszy.
Dyskusja