Relacje

Babylon Circus – 28.03.2009, Zielona Góra, Klub Roksana

Francuzi z Lyonu po raz kolejny przyjechali do Polski. Tym razem, w ramach trasy promującej najnowszą, dopiero co wydaną płytę La belle etoile, odwiedzili Zieloną Górę. Zespół miałem już okazję kilka razy oglądać i co ciekawe, każdy koncert był zupełnie inny. Zielonogórski również. Wśród współuczestników wyprawy do polskiej stolicy wina, wrażenia były mieszane. Większość koncert nieco rozczarował, o czym można przeczytać na forum Rudemakera. Ja należę do grupy zadowolonych. Dlaczego? Śpieszę wyjaśnić.

Kontynuuj czytanie ▾

Zespół znany jest ze swoich para-teatralnych występów. Mieszanka najróżniejszych stylów prezentowana w formie spektakli. Ciągły ruch na scenie, bogactwo układów choreograficznych, stosowanie poza muzycznych gadżetów. W Zielonej Górze te wszystkie elementy zostały mocno okrojone. Z bardzo prozaicznej przyczyny. Ograniczona rozmiarami scena. Muzycy i sprzęt ledwo się na niej mieścili, a czasem nawet nie. Stąd kolizje ludzi ze wzmacniaczami ;). Za to mogliśmy się przekonać, jak wypada muzyka Babilonów w surowym, klubowym wydaniu. Według mnie bardzo dobrze. Bawiłem się znakomicie. Mam wrażenie, że BC mają zdolność dostosowywania programu do aktualnie panujących okoliczności. Przekonują o tym dodatkowo relacje pisane i fotograficzne z danego następnego dnia koncertu w Pradze. W o wiele większym klubie, na dużej scenie, dla tłumu widzów, znów pokazali prawdziwe show. Ja jestem zadowolony, że miałem okazję poznać oba wcielenia kapeli.

Koncert zaczęli od przywitania publiczności w języku polskim. Że czytane z kartki? I tak zrobiło się sympatycznie, zwłaszcza iż nie każde słowo dochodziło do nas w łatwej do zrozumienia postaci :). Zaprezentowali głównie utwory z nowej płyty. Dużo było ska i reggae okraszonych tak charakterystycznymi dla nich chanson. Mniej tym razem cygańsko-bałkańskiego folkloru. Choć ich parafraza „Kałasznikowa” jak zwykle doprowadziła do amoku. Zabawa przednia, naprawdę myślę, że nie ma co narzekać.

Koncert zorganizowano w bardzo interesującym klubie. Ciekawe miejsce w samym centrum nowoczesnego osiedla, otoczone mieszkalnymi blokami. Nie mam zastrzeżeń, zwłaszcza, że bar odpowiednio zaopatrzony, a ceny do przyjęcia, co niestety miało swoje uboczne skutki. Ale koncerty żądzą się swoimi prawami i nikt nie mówił, że będzie lekko :). Frekwencja średnia, aczkolwiek i tak zaskoczyła mnie na plus. Przy najbliższej okazji mam zamiar znowu do Zielonki zawitać.

Przedsięwzięcia

Dyskusja

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *