Tak się dobrze złożyło, że dzień po wieczorze czeskim, mieliśmy okazję obejrzeć we wrocławskim klubie Łykend przedstawiciela słoweńskiej sceny ska. Dla nas raczej egzotycznej. A przecież Red Five Point Star nie wzięli się znikąd. Działają już 10 lat. Początkowo jako punkowe trio, potem zrozumieli, że nie tędy droga i przeszli na właściwą stronę mocy.
Czechy to nieduży kraj, ale aktywności na polu krzewienia muzyki ska można im pozazdrościć. Nieustające wizyty gwiazd światowych mniejszego i większego formatu, fakt, że głównie w Pradze, liczne festiwale oraz liczba zespołów rodzimych, koncertujących i wydających płyty, robi wrażenie. Wielu wykonawców z tego kraju zdobyło należną im pozycję w Europie i poza nią, nagrywając swoje płyty dla renomowanych wytwórni. Dwie z topowych tamtejszych kapel mieliśmy przyjemność oglądać we Wrocławiu w ramach imprezy o wdzięcznej nazwie Czech Republic Ska Night, będącej częścią odbywającego się w tym mieście Festiwalu Wyszehradzkiego.
Nie co dzień w naszym kraju goszczą gwiazdy światowego formatu, a już na pewno nie w wydaniu dwu koncertowym. Kiedy więc okazało się, że tej jesieni Aggrolites planują zagrać w Warszawie i Wrocławiu, pozostała już tylko niezbyt problematyczna kwestia zapewnienia sobie odpowiedniej ilości wolnego czasu w dniach 23-24 września.
Z nieukrywaną radością ogłaszamy wszem i wobec, że efektem wielomiesięcznych starań znanego w pewnych kręgach organizacyjnego cudotwórcy, już tegorocznej jesieni zawitają do naszego kraju jedyni i niepowtarzalni… The Aggrolites.
Zespół z Los Angeles już niejednokrotnie koncertował w Europie, jednak tak się zadziwiająco złożyło, że wszelkie jego trasy beztrosko omijały Polskę, skazując tutejszych fanów na zagraniczne wojaże i muzykę z odtwarzacza. No more! Tym razem Jesse i spółka zagrają u nas aż dwa koncerty, 23 września w znanym z imprez tej klasy, warszawskim CDQ, a dzień później we Wrocławiu, w klubie Łykend.
Parasolki są zespołem bardzo lubianym w Polsce. Oni także lubią grać w naszym kraju, co już niejednokrotnie czynili. Szczególnie upodobali sobie Wrocław, gdzie mają grupę oddanych fanów i zawsze są gorąco przyjmowani. Tak było również tym razem.