Ten drugi, po serii napadów i zawale, 2 tygodnie temu wylądował w szpitalu w St. Andrew na Jamajce. Według Maxine Stowe, bliskiej przyjaciółki rodziny, Brevett jest w stanie krytycznym, ale na szczęście stabilnym. Powiedziała, że stan Lloyda Brevetta gwałtownie pogorszył się po śmierci jego syna Okeene, który w nocy z 25 na 26 lutego został napadnięty i śmiertelnie postrzelony w okolicy rodzinnego domu w dzielnicy Seaview Gardens (w St. Andrew). Sprawcy do dzisiaj nie wykryto. Kilka godzin przed napadem Okeene odebrał w imieniu ojca, który nie mógł wziąć udziału w ceremonii ze względu na stan zdrowia, statuetkę za szczególne zasługi dla rozwoju muzyki jamajskiej, przyznaną mu przez stowarzyszenie Jamaica Reggae Industry Association.
Lloyd Brevett i jego żona Ruth Thompson – jak dalej mówi cytowana przez „Jamaica Observer” Maxine Stowe – będący obywatelami USA, przebywając na Jamajce, nie mają możliwości skorzystania ze swojego ubezpieczenia społecznego i świadczeń zdrowotnych. Brevett, niezdolny do podróżowania, jest więc między młotem a kowadłem.
Dodatkowo, w wyniku impasu prawnego, Lloyd nie może czerpać korzyści ze swojej 50-letniej działalności w The Skatalites.
Aby opłacić niemałe rachunki szpitalne, rodzina stara się przywrócić fundusz ogłoszony w chwili śmierci Okine Brevetta. Początkowo rodzina nie chciała ogłaszać tego publicznie, ale zmusiła ją do tego sytuacja.
Prowadzą także rozmowy z Jamaica Reggae Industry Association, ministrem kultury Jamajki oraz byłym premierem PJ Pattersonem.
źródło: Jamaica Observer
Dyskusja