Pełna lista serwisów streamingowych
Spodziewałem się, że na pierwszy ogień pójdzie jakaś melodia z poważnym wykopem, może nawet wprost nawiązująca do złotej ery 2 Tone. Tymczasem zespół postawił raczej na nieco bardziej melancholijny nastrój. Już pierwsze dźwięki przywołały mi na myśl pamiętne „Ghost Town”. To wrażenie później tylko nasila się przy każdym wejściu puzonu. Głos Terry’ego niby wchodzi delikatnie, ale jednak bardzo wyraziście. Tu już nieco bardziej odległe i pewnie mocno subiektywne skojarzenie, ale pojawiające się po chwili plumkanie pianina przywołało granie Rubena Gonzalesa i jego „Pueblo Nuevo” znane szerzej z projektu Buena Vista Social Club. Całość brzmienia jest niesamowicie wręcz dopracowana i jeśli miałbym to do czegoś porównać, to chyba najłatwiej mi zestawić „Vote For Me” z wrażeniami, które miałem lata temu po pierwszym odsłuchu albumu „The Liberty Of Norton Folgate” Madnessów – niby inaczej, a jednak wciąż znajomo, bardzo dobrze i tak jak kiedyś. Odczucie to jeszcze spotęgowały pojawiające się po chwili skrzypce.
Piosenka zdecydowanie pozwala mieć duże nadzieje wobec całego krążka „Encore”. Jak na pierwszy oryginalny materiał od 20 lat jest naprawdę świetnie. The Specials – witamy ponownie i czekamy na więcej.
Brzmi jak Madness 🙂 ale to nie zarzut.
To jest generalnie całkiem niezły kierunek. Madness sobie bardzo ładnie radzą na tych „nowych” albumach z minionej dekady. Lipy nie ma.
Dokładnie, tak samo miałem od pierwszych dźwięków skojarzenie z „Ghost Town”. Świetny numer, mam nadzieję, że cała nowa płyta będzie równie dobra.
Ja myślę, że to jest jak najbardziej celowe nawiązanie i uśmiech do fanów. Poczekamy i zobaczymy co dalej, ale jestem dobrej myśli.